Koniec sierpnia i początek września to tradycyjnie czas dziękczynienia za plony i trud rolniczej pracy. W całej Polsce, także na terenie powiatu nowotomyskiego, odbywają się dożynki - święto będące nie tylko uhonorowaniem ciężkiej pracy rolników, ale także okazją do wspólnego świętowania i kultywowania lokalnych tradycji.
Korowód dożynkowy.
W miniony weekend (30-31 sierpnia) mieszkańcy gmin: Lwówek, Kuślin i Miedzichowo (w Jabłonce Starej) dziękowali za tegoroczne zbiory. Tradycyjnie uroczystości rozpoczynały się mszami świętymi dziękczynnymi, podczas których składano symboliczne dary ołtarza, w tym wieńce dożynkowe - pięknie plecione z kłosów zbóż, kwiatów i ziół. Po nabożeństwach barwne korowody dożynkowe, prowadzone przez orkiestry i grupy wieńcowe, przemaszerowały ulicami wsi i miasteczek. W wielu miejscach nie zabrakło także występów zespołów folklorystycznych, lokalnych artystów i licznych atrakcji dla mieszkańców - od konkursów, przez wystawy płodów rolnych, po wspólne biesiadowanie przy regionalnych potrawach.
Jednym z najważniejszych momentów uroczystości było tradycyjne dzielenie się chlebem - symbolem dostatku i ciężkiej pracy - przez włodarzy gmin z mieszkańcami. Ten gest, pełen szacunku i wdzięczności, przypominał o wspólnocie i znaczeniu rolnictwa w życiu lokalnych społeczności. Dożynki, choć mają głęboko zakorzeniony charakter religijno-ludowy, są także okazją do integracji społecznej i promocji dziedzictwa kulturowego regionu. To czas, gdy w centrum uwagi znajdują się rolnicy - ci, którzy przez cały rok, często mimo przeciwności losu i kaprysów pogody, dbają o to, by na naszych stołach nie zabrakło chleba. Z mieszkańcami poszczególnych gmin świętowali również włodarze powiatu nowotomyskiego - starosta nowotomyski Andrzej Wilkoński: w sobotę, 30 sierpnia w Jabłonce Starej i dzień później w Lwówku, a w Kuślinie w niedzielę, 31 sierpnia wicestarosta nowotomyski Jakub Skrzypczak.
Wszystkim rolnikom z powiatu nowotomyskiego należą się szczere podziękowania za ich trud, wytrwałość i poświęcenie. Ich praca to nie tylko zawód, ale misja - zasługująca na najwyższy szacunek.
Fot. Fot. Amelia Mazurek, Dominika Kapałka, naszemiasto.pl
