Aktualności

Spotkanie ze świadkami zbrodni na Wołyniu

  • 06-11-2013
  • Autor: Marzena Matusiak
„Naród bez historii błądzi jak człowiek bez pamięci”- te słowa wybitnego historyka Normana Daviesa przyświecały społeczności Zespołu Szkół Zawodowych i Licealnych im. dra Kazimierza Hołogi w Nowym Tomyślu przy organizacji 30 października br. wieczornicy poświęconej Zbrodni Wołyńskiej.
 
Dyrektor Elżbieta Helwing powitała przybyłych Gości – świadków wydarzeń na Wołyniu-  Irenę Maciejewską, Janinę Pawłowicz, Stefanię Strzelecką, Michała Lipińskiego, historyka - dra Zdzisława Kościańskiego, burmistrza Henryka Helwinga, przewodniczącego Rady Powiatu Nowotomyskiego Zbigniewa Markowskiego, dowódcę Wojskowej Komendy Uzupełnień ppłk Czesława Boguckiego, Kierownika Filii Biblioteki Pedagogicznej w Nowym Tomyślu - Aldonę Szofer, rodziców, grono pedagogiczne i uczniów. Podkreśliła, że jest to kolejne przedsięwzięcie przybliżające młodzieży narodową historię.
Następnie głos zabrali uczniowie. Podkreślili, że celem wieczornicy jest przywracanie  wiedzy na temat niebywałej zbrodni, o której przez lata nie było wolno głośno mówić. Komunistyczne władze usiłowały wymazać ze zbiorowej pamięci ponad 60 tysięcy Polaków bestialsko zamordowanych przez swych ukraińskich sąsiadów. Także i  teraz, w wolnej Polsce, pojawiają się głosy, że dyskusja na ten temat zaszkodzi dobrym relacjom polsko- ukraińskim. Taka postawa wydaje się niesłuszna. Wyjaśnienie wszystkich bolesnych wydarzeń ze wspólnej przeszłości może umocnić więzi między oboma narodami. Zebrani mogli zobaczyć poruszające prezentacje multimedialne ukazujące ogrom cierpień jakich doświadczyli mieszkańcy Wołynia. Dr Zdzisław Kościański wyjaśnił jakie były źródła niechęci Ukraińców do Polaków i nakreślił przebieg dramatycznych wydarzeń.
O świcie 11 lipca 1943 oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii, pod hasłem „Śmierć Lachom”, dokonały skoordynowanego ataku na 99 polskich miejscowości. Po otoczeniu wsi  w bestialski sposób mordowano Polaków. Ludzie ginęli od kul, siekier, wideł, kos, pił, noży, młotków i innych narzędzi zbrodni. Wielu, nawet małe dzieci, poddawano przed śmiercią okrutnym torturom, np. wyłupiano oczy, odcinano kończyny, skalpowano, gwałcono. Wsie,   po wymordowaniu ludności, były palone, by uniemożliwić ponowne osiedlenie. Była to akcja dobrze przygotowana i zaplanowana. Na cztery dni przed rozpoczęciem masowych zbrodni we wsiach ukraińskich odbyły się spotkania, na których uświadamiano miejscową ludność         o konieczności wymordowania wszystkich Polaków i usunięcia wszelkich materialnych śladów polskości.
Po wykładzie głos zabrali zamieszkujący na naszym terenie świadkowie tych  bolesnych wydarzeń. Z wielkim wzruszeniem opowiadali o bolesnych wydarzeniach sprzed siedemdziesięciu lat. Mówili o męczeńskiej śmierci bliskich i znajomych, o tym w jaki sposób sami ocaleli. Podkreślali, że zdarzali się także Ukraińcy, którzy – z narażeniem życia – pomagali Polakom.
Wieczornicę, która stała się okazją do refleksji nad historią naszej ojczyzny, przygotowały nauczycielki J. Adamczewska, M. Dzieżyc, I. Knop, a inicjatorem spotkania był ksiądz katecheta Ł. Grys.
Tekst: M. Dzieżyc
 

Elementy dodatkowe powiązane z tą informacją