Aktualności

Siatkarska wiosna w Nowym Tomyślu – Finał Młodzika

  • 04-03-2014
  • Autor: Magdalena Chwalisz-Burzyńska
Jeszcze chwila, jeszcze moment, a pierwsi entuzjaści pojawią się na piaszczystych boiskach rozdzielonych siatką, stąd najwyższa pora oficjalnie otworzyć wiosenną edycję Kangurzych rozgrywek na hali popularnej Trójki. Przywilej zainaugurowania cyklu przypadł najmłodszym reprezentantom nowotomyskich ulubieńców, sekcji Młodzika trenerskiego duetu Mleczak & Stachowiak. 20 lutego o możliwość awansu do dalszego etapu rozgrywek walczyły zespoły KS Energetyk Poznań, UKS Piast Krotoszyn, KPS Calisia Kalisz oraz - a jakże! - MUKS Kangur Nowy Tomyśl.
Turniej zapowiadał się niezwykle ciekawie, bowiem mierzące się zespoły prezentowały wyrównany poziom, a utytułowani trenerzy gwarantowali doskonałe przygotowanie podopiecznych. Gromadzący się od rana kibice mogli więc oczekiwać siatkarskiego widowiska z najwyższej półki.
Mecz pierwszy okazał się zwycięski dla Krotoszyna. Chociaż otwarcie nie zapowiadało tak zaciętego spotkania - Krotoszyn uzyskał już siedmiopunktową przewagę, oddając przeciwnikom tylko jedno oczko - poznaniacy zdołali się odbudować i napędzić stracha zawodnikom Piasta. Najmłodsi siatkarze turnieju jednak, zmotywowani przez szkoleniowca Piotra Robakowskiego, sprawili już na samym początku niespodziankę, w dwóch setach ogrywając starszych kolegów z Energetyka.
Nawet jeżeli zespół z południa Wielkopolski przez trenera Mleczaka wskazany został jako faworyt do złotego medalu, nie oznaczało to, by Kangur zamierzał oddać najwyższe miejsce na pudle bez walki. Mimo pewnego otwarcia Calisii, Kangury doprowadziły do remisu 12:12 i błyskawicznie „odjechały”, wypracowując pięciopunktową przewagę. Kalisz rzucił się do odrabiania strat, lecz Kangur nie pozwolił sobie odebrać zwycięstwa. Drugi set także rozpoczął się prowadzeniem Kalisza, jednak podbudowani nowotomyślanie przejęli kontrolę nad setem, krok po kroku zmierzając do pierwszej wygranej w Finale. Wkrótce okazać się miało, jak cenne było to zwycięstwo.
Trzecie spotkanie rozegrane zostało pod dyktando Kaliszan, którzy szczególnie w drugim secie z dużą swobodą poczynali sobie z zawodnikami z Poznania. Tymczasem po kolejnym meczu gospodarze znaleźli się w niemałych opałach, niespodziewanie ulegając Piastowi Krotoszyn 2:1. Po nierównej grze i fali niewymuszonych błędów nowotomyślan, lecz również godnej uwagi, konsekwentnej grze podopiecznych trenera Robakowskiego, sytuacja w tabeli zaczęła się komplikować...
Kangury zakończyły turniej zwycięstwem nad Poznaniakami, lecz tak wyśmienicie działający w meczu z Kaliszem mechanizm wyraźnie zaciął się podczas spotkania z Krotoszynem. Zawodnicy i w trakcie ostatniego spotkania nie wystrzegli się błędów własnych, choć udało im się ostatecznie opanować grę i zapisać na swą korzyść zwycięstwo w dwóch setach. Niewiele jednak brakowało, aby poznaniacy zepsuli humory sympatykom nowotomyskiej drużyny.
Podczas ostatniego spotkania turnieju zawodnicy, sztab szkoleniowy i fani Kangura siedzieli jak na szpilkach, z niepokojem spoglądając na tablicę wyników. O złotym medalu zadecydować miała bowiem matematyka – tylko zwycięstwo Kalisza nad Krotoszynem pozwolić mogło Młodzikom z Nowego Tomyśla stanąć na najwyższym miejscu podium. Piast Krotoszyn nie zamierzał bynajmniej ułatwiać niczego starszym kolegom, tych natomiast, podwójnie zmotywowanych zrozumiałym dopingiem z trybun, nie zadowalał brąz i najniższe miejsce podium. Długie, widowiskowe wymiany, cios za cios, efektowne zagrania z pewnością mogły zaspokoić wymagania największych koneserów siatkówki. Napięcie z twarzy Jarosława Mleczaka ustąpiło dopiero wraz z ostatnią piłką turnieju, która padła łupem Calisii Kalisz, tym samym dając złoty medal Kangurom.
Ostateczny podział medali nie oddaje niesamowitej siatkarskiej historii, której kolejna karta zapisana została na hali w Nowym Tomyślu. O zwycięstwach w poszczególnych setach niekiedy decydował łut szczęścia, niekiedy nieco większe doświadczenie pojedynczego zawodnika. Niewątpliwie szkoleniowcy mogą być zadowoleni z występu swoich podopiecznych, którzy w przyszłości mogą przynieść polskim entuzjastom siatkówki niemniej radości, niż medaliści igrzysk zimowych. Tymczasem trzymamy kciuki za wielkopolskich reprezentantów na dalszych etapach rozgrywek krajowych.
I MIEJSCE – MUKS Kangur Nowy Tomyśl
II MIEJSCE – KPS Calisia Kalisz
III MIEJSCE – UKS Piast Krotoszyn
IV MIEJSCE – KS Energetyk Poznań
Tekst: Justyna Mleczak
Fot. Adam Polański, Piotr Duszyński
 
 
 

Elementy dodatkowe powiązane z tą informacją